sobota, 23 kwietnia 2016

Zagubiona I

Rozdział I

"Marne pierwsze wrażenie..."

Cassie

Obudził mnie głos budzika. Nerwowo uderzyłam w niego, a on spadł z szafki nocnej roztrzaskując się w drobny mak.
-Co się tak tłuczesz mała? -zapytał zaspany Ethan wchodząc do mojego pokoju.
-Bo mogę. Spadaj zboczeńcu! -Powiedziałam rzucając w kuzyna poduszką.
-Przesadzasz -odparł. -Ogarniaj się. Niedługo śniadanie. Dzisiaj wyjątkowo cię podwiozę bo inaczej matka mi głowę urwie.
-Słyszałam! -odkrzyknęła ciocia.
-Dobra sio mi z pokoju -powiedziałam i wstałam z łóżka.
Jeszcze lekko zaspana podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej bieliznę, czarne rurki, białą bokserkę i szary sweterek na ramiona. Poszłam do łazienki i szybko się ubrałam. Zrobiłam sobie lekki makijaż. Założyłam swój ulubiony kolczyk z piórkiem, pierścionki, bransoletki i naszyjnik. Szybko spakowałam potrzebne książki do czarnego plecaka, a moje czarne włosy związałam w wysoki kucyk. Zeszłam do kuchni. Tam siedzieli już kuzyni i ciocia.
-Siadaj Cassie i jedz -powiedziała opiekunka.
Przede mną stanął talerz wypchany naleśnikami z czekoladą. Ian i Ethan już kończyli swoje porcje, a ja szybko wzięłam się za moją. Popiłam jedzenie sokiem pomarańczowym i poszłam jeszcze umyć zęby.
-Szybciej Cas! -krzyknął Ethan.
Nie ma to jak zdrabniać zdrobnienie...
Zbiegłam na dół i ubrałam moje czarne koturny. Nie było strasznie zimno, dlatego założyłam cienką czarną kurtkę i wyszłam z Ethan`em.

...

Po pięciu minutach byliśmy w szkole.
-Dobra mała chodź do gospodarzyka zanieść papiery, a później cię oprowadzę -powiedział kuzyn.
Pokiwałam mu tylko głową i z plecakiem przerzuconym przez jedno ramię poszłam razem z nim do wielkiego budynku.
-Niech zgadnę dyrą jest samotna babcia z kotami? -zapytałam patrząc na różowe ściany.
-Samotna babcia z psem, którego tu przyprowadza i często jej ucieka -wytłumaczył.
-Jak kto woli...-mruknęłam pod nosem.

Kastiel

Właśnie przekroczyłem bramy piekła (czyt.liceum) gdy na dziedzińcu zobaczyłem Ethan`a z jakąś niską, czarnowłosą dziewczyną. Uśmiechnąłem się pod nosem i podszedłem do dwójki.
-No widzę Ethan, że nie marnujesz ani chwili i wyrywasz nową -mruknąłem.
-Nie podrywam jej baranie. Mówiłem ci, że przyjeżdża kuzynka i będzie chodziła do naszego liceum -odparł chłopak.
Spojrzałem na dziewczynę, która w tamtej chwili również patrzyła na mnie. Była drobna, szczupła i jak wspomniałem wcześniej, niska. Miała ciemne oczy, prawie czarne. Obejrzałem ją jeszcze raz. Dokładnie od góry do dołu.
-No...Ale widać, że u was w rodzinie to same deski -mruknąłem, patrząc na biust dziewczyny.
-Idiota! -fuknęła czarnowłosa.
-Idiota ma imię -odparłem.
-Którego nie podał bo jest głupi -odwarknęła.
-Kastiel.
-Cassandra -powiedziała i podała mi rękę.
Uścisnąłem ją i przyciągnąłem do siebie dziewczynę.
-Lekka jesteś -powiedziałem.
-Dobra Kas daj jej spokój -wtrącił się Ethan.
-Spoko stary.
Odsunąłem się od dziewczyny.
-Do zobaczenia później mała -powiedziałem i poszedłem.
Ładna jest...I urocza... 

Cassie

Spojrzałam gniewnie na oddalającą się sylwetkę chłopaka.
-Burak -mruknęłam.
-Heh...Polubicie się -powiedział mój Ethan. -Macie podobne charaktery.
-Wątpię.
-Dobra chodź dać te papiery.
Kuzyn zaprowadził mnie przed drzwi pokoju gospodarzy.
-Dobra ja spadam na lekcje. Nataniel wszystko ci wytłumaczy -powiedział chłopak.
-Do zobaczenia -powiedziałam.
Daliśmy sobie buziaki w policzek i Ethan odszedł do klasy. Niepewnie zapukałam w drzwi, a po usłyszeniu cichego "proszę" weszłam powoli do środka. Pokój nie był specjalnie duży. Był w nim okrągły stół, szafy z dokumentami, sofa stojąca pod oknem i biurku przy którym siedział blondyn.
-Dzień dobry jestem Cassandra Price -powiedziałam. -Szukam Nataniela.
Chłopak podniósł swoją blond czuprynę znad dokumentów i wstał. Jego oczy były w miłym kolorze miodu i strasznie uspokajały.
-To ja jestem Nataniel. Dyrektorka powiadomiła mnie o twoim przeniesieniu -powiedział spokojnie.- Musisz oddać dokumenty ze zdjęciem.
-Ah...Tak!
Szybko wyciągnęłam z czarnego plecaka plik dokumentów spięty spinaczem i podałam mu.
-Świetnie. W takim razi tu masz kluczyk do szafki, plan szkoły i lekcji. Teraz masz polski w sali A. Jest ona naprzeciw tego pokoju. Niestety nie będę mógł ci oprowadzić, ponieważ mam tu dużo pracy -wyrecytował formalnym tonem.
-Okej...To ja już pójdę. Em...pa -wyjąkałam i wyszłam.
Prychnęłam gdy tylko zamknęły się za mną drzwi.
Jaki sztywniak...
Weszłam do klasy i szybko usiadłam w ostatniej ławce. Wyjęłam zeszyt i książki. Rozbrzmiał głośny dzwonek, a wszyscy spokojnie usiedli na swoje miejsca. Nagle do klasy wbiegł czerwonowłosy chłopak.
Kastiel?! No nie!
Ruda małpa spojrzała na mnie zdziwiona i podeszła z łobuzerskim uśmiechem na ustach.
-To moje miejsce -powiedział, kładąc rękę na ławkę i schylając się lekko.
-Nie widziałam nigdzie podpisu -odparłam twardo.
-Nie myślałem, że jesteś taka ostra -wyszeptał mi do ucha.
-Po prostu stanowcza i wyszczekana. Będziesz tak stał całą lekcję? Zaraz przyjdzie nauczyciel.
-To co z tego?
I tu odezwało się moje kochane (czyt.nienienawidzące mnie) szczęście. Do klasy wszedł nauczyciel i z całej siły cisnął dziennik na biurko.
-Panie Blake wiem, że są państwo w wieku gdzie buzują hormony, ale proszę o zaprzestanie czułości na lekcji -powiedział, a właściwie huknął nauczyciel.
Wtedy zdałam sobie sprawę jak to mogło wyglądać. Byliśmy w ostatnim rzędzie pod oknem. Kastiel miał twarz jakieś dziesięć centymetrów od mojej. Do tego jego głowa zasłaniała moją twarz i z perspektywy klasy mogło to wyglądać jakbyśmy...się całowali! Zalałam się czerwienią, a ruda małpa puściła mi oczko.
-Jesteś śliczna, gdy się rumienisz kotku -wyszeptał mi chłopak do ucha i usiadł w ławce obok.
-O proszę...I to jeszcze z nową uczennicą -powiedział nauczyciel.
W tamtej chwili chciałam całkowicie zapaść się pod ziemię. Cała klasa patrzyła na nas zdziwiona. Podłapałam spojrzenie pewnej blondynki/ tapeciary, która patrzyła na mnie morderczym wzrokiem.
Zajebiście...
-Tym razem odpuszczę to państwu -powiedział nauczyciel, ale nie chciałam go słuchać.
Lekcja zaczęła się, a ja nie słuchałam nauczyciela. Tamten materiał miałam już w wcześniejszej szkole, dlatego wolałam popatrzeć przez okno.

...

Lekcje minęły dość szybko. Kastiel na każdej wiercił mi dziurę w plecach, a ja zabijałam go w myślach. Gdy tylko rozbrzmiał dzwonek oznajmiający koniec wszystkich lekcji wyszłam na dziedziniec, gdzie miałam czekać na Ethan`a. Nagle poczułam palce na oczach, a zaraz potem usłyszałam przyjemny szept:
-Zgadnij kto to?
-E-t-h-a-n -przeliterowałam.
-Brawo -odparł chłopak i dał mi buziaka w policzek.
Zaśmiałam się razem z nim. Podszedł do nas Kastiel w towarzystwie białowłosego chłopaka i dziewczyny. Chłopak był wysoki. Prawe oko miał złote niczym miód, a lewe morskie. Dziewczyna natomiast miała żółte oczy, było widać, że nosiła soczewki... Oboje ubierali się w stroje z epoki wiktoriańskiej.
-Hej Ethan -powiedziała białowłosa dziewczyna i przytuliła się do chłopaka, a następnie dała mu buziaka w policzek.
-Siema Ethan -powiedział białowłosy chłopak.- Cóż to za piękna osóbka obok ciebie?
-To Cassie moja kuzynka -wytłumaczył kuzyn. - To Lysander i Rozalia, moi przyjaciele.
-Miło mi -powiedziałam ściskając rękę dziewczyny.
-Nam również -odpowiedział różnooki.
Chłopak ujął moją dłoń i pocałował patrząc mi w oczy.
-Właśnie! -powiedział nagle Ethan. -Słyszałem, że Frazowski przyłapał was na mizianiu się na lekcji. Wiedziałem, że się polubicie, ale żeby tak szybko...
-Ethan! -pisnęłam. -Frazowski jest matołem i to ślepym! Ta ruda małpa schylała się nade mną i tak to wyglądało.
Wszyscy zaczęli się śmiać, włącznie z Ethan`em. Po chwili i ja się dołączyłam.
-Dobra, to co? Idziemy do mnie? -zapytał Kastiel.
Popatrzyłam zdziwiona na Ethan`a.
-Gramy w jednym zespole i mamy mieć dziś próbę. Całkowicie zapomniałem -wytłumaczył kuzyn.
-No to twój problem. Idziecie. Jak będzie Cassie to Roza nie będzie się nudzić -powiedział Kastiel.
Wszyscy wsiedliśmy do auta Ethan`a i po dziesięciu minutach byliśmy w domu u czerwonowłosego.

...

Chłopcy zdumiewająco grali. Była to przekładanka głosu Lysa i Kastiela. Uśmiechnęłam się szeroko, widząc ich zaangażowanie. Po godzinie grania zrobili sobie przerwę. Wszyscy siedzieliśmy i piliśmy piwo.
-Dobra chodźcie ostatni kawałek i spadam z Cassie do domu -powiedział Ethan wstając z kanapy.
-Dobra. Zagrajmy specjalny numer -powiedział Kas.
Ruda małpa i mój kuzyn uśmiechnęli się łobuzersko, a Lysander zarumienił się. Chłopcy zaczęli grać, a jak się okazało śpiewał Kas, a chłopcy robili za chórki. Czerwonowłosy patrzył cały czas na mnie z powagą na twarzy. Po wstępie rozbrzmiały pierwsze słowa piosenki . Buntownik uśmiechnął się do mnie łobuzersko, a ja odpowiedziałam mu tym samym.
Super Cassie...Chłopak, którego znasz kilka godzin śpiewa do ciebie, że chce się z tobą pieprzyć. 
W końcu piosenka się skończyła i chłopcy z uśmiechami podeszli do nas.
-Dobra to ja lecę z Cassie -powiedział Ethan.
-Spoko -odparła reszta.
Poszłam ubrać buty, a Ethan poszedł otworzyć samochód, Lys i Roza siedzieli w salonie. I co? I zostałam sama z panem chce się z tobą pieprzyć.
-Jak ci się podobała piosenka? -zapytał Kastiel, opierając jedną rękę o ścianę.
-Może być -odparłam, krzyżując ręce na piersiach.
-Czyli mogę ją śpiewać do ciebie na występie? -wyszeptał mi chłopak do ucha.
Po moim ciele przeszedł dreszcz. Kastiel był strasznie blisko.
-Jak chcesz -odparłam, starając się zachować naturalną barwę głosu.
-Dasz się namówić na spacer? Jutro? -zapytał chłopak.
Jego twarz była niebezpiecznie blisko mojej.
-Dobrze...O której?
-Po szkole -powiedział i dał mi buziaka w policzek.
Stałam zszokowana, a chłopak uśmiechnął się szeroko.
-Do zobaczenia kocie -dodał i pocałował mnie w szyję.
-Pa -odpowiedziałam i wyszłam.
Szybko wsiadłam do auta kuzyna i razem z nim pojechałam do domu.

6 komentarzy:

  1. Ty tak na poważnie?!XD Łooo matko! Weź mnie podnieś z podłogi!:D Kocham cię za ten rozdział!^^ Tylko Kasieł mi się jakiś za miły zrobił... Ale kij z tym farbusem! Dawaj next!♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj uwierz mi, że to tylko pozory xD

      Usuń
    2. Nie no, podśmiechujki takie robię tylko;) nie bierz tego do serca, nie jestem do końca normalnaXD

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. No dobra fajne 😺 czekam na next!💞

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojeeej, szybka jestem, co? XD
    Mi tam się bardzo podoba XDD No, Kastiel ją ledwo poznał i chce.. ekhm, no, fajny rozdział XDD

    OdpowiedzUsuń