czwartek, 29 grudnia 2016

Życzenia ;)

Hej kociaki! ^^
Chciałam wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku,
żebyście spełniali swoje marzenia, dobrze się uczyli,
byli szczęśliwi, zdrowi, zawsze pełni energii,
mieli by sobie prawdziwych i oddanych przyjaciół, którzy skoczą za wami w ogień
albo pomogą ukryć zamordowane ciało ;)
No i oczywiście mam nadzieję, że nie będzie mnie opuszczać,
tylko wspierać ;)
Postaram się poprawić i pisać coś na bloga ;)
Tak więc wszystkiego najlepszego w roku 2017! ^^

A tu taki mały bonusik dla was ;)

Rok przed akcją opowiadania "Kastiel x Alice"

Alice

Spojrzałam na wielki salon, który był wystrojony tak bardzo, że chciało mi się rzygać. Wszędzie pełno było złota i srebra. Moja mama jak zawsze musiała pokazać ile mamy hajsu. Stół ciągnął się przez całą długość pokoju, był na nim biały obrus, udekorowany jakimiś pierdołami. Krzesła obszyte białym materiałem, aż do samej ziemi oraz obwiązane jakimiś złotymi i srebrnymi łańcuchami. Nad środkiem stołu znajdował się kryształowy żyrandol, z którego rozchodziły się złote i srebrne łańcuchy do końców pokoju. W suficie od zasrania balonów, oczywiście, w jakim kolorze? Tak, zgadliście w srebrnym i złotym. 
Nie potrzeba było mi dłużej patrzeć na salon. Po prostu pokręciłam głową i wyszłam.
A tata jak zwykle jej przytaknie… Nienawidzę tego domu!
Poszłam do swojego pokoju i walnęłam się na wielkie łóżko. Jednak nie poleżałam na nim długo. Złość mnie nosiła, dlatego sięgnęłam po paczkę papierosów z szafki nocnej i podeszłam do okna. Otworzyłam je i usiadłam na parapecie odpalają fajkę. Już z pierwszym zaciągnięciem lekko się uspokoiłam.
-Miałaś nie palić.
Spojrzałam na wejście do pokoju. Stał tam Alex oparty o futrynę.
-Przy nich ciężko –mruknęłam.
Chłopak wszedł i zamknął za sobą drzwi, następnie usiadł na łóżku.
-Maleńka mnie też wkurza ten przepych, ale spokojnie. Przyjdą goście, przywitamy się i wymkniemy, co?
-Z wielką chęcią.
Uśmiechnęłam się ciepło do brata. Jego usta również miło się wykrzywiły.
-Nie siedź tak przy otwartym oknie –powiedział, zarzucając mi bluzę na ramiona.
-Spokojnie.
            Gdy Alex wyszedł z pokoju dokończyłam papierosa i zamknęłam okno. Jednak dalej patrzyłam przez nie.
Przynajmniej jest śnieg… Świeży jest taki ładny…
-Alice! –Usłyszałam krzyk taty.
-Idę!
Zwinnym ruchem zeskoczyłam z parapetu i poszłam do holu, w którym stał mój tato.
-Tak? –Zapytałam.
-Mówiłem już Alex`owi, ale muszę też tobie. Mama organizuje wielkie przyjęcie z okazji nowego roku. Nie możecie niestety na nim być. Przepraszam skarbie –powiedział.
-No okej tato, to wyjdę gdzieś z Alex`em.
-Dobrze. Szczęśliwego nowego roku.
-Nawzajem tato.
Przytuliłam się do ojca, a następnie wróciłam do swojego pokoju.
Ta jędza go zmienia! On nigdy taki nie był…
Po moim policzku spłynęła samotna łza. Zrobiło mi się strasznie przykro, ponieważ tato zawsze stawiał nas ponad wszystko.


            O ósmej byłam gotowa. Do mojego pokoju przyszedł Alex, z którym wyszła bez słowa. I tak nikt nami się nie przejmował. Miałam na sobie czarne rurki, koturny, top i bluzę zapinaną na zamek. Włosy podkręciłam i zostawiłam rozpuszczone.
            Wsiadłam do czarnego BMW i zapięłam pasy.
-To gdzie jedziemy? –Zapytałam.
-Niespodzianka. Dla efektu zwiążę ci oczka.
Zaśmiałam się, a mój brat zawiązał mi bandamkę.
Przez całą podróż narzekaliśmy na rodziców. Gdy poczułam, że auto hamuje, sięgnęłam dłońmi do bandamki, jednak Alex nie pozwolił mi jej rozwiązać. Drzwi po mojej stronie się otworzyły, a ja zostałam wyciągnięta.
-Alex nie ufam ci –powiedziałam.
-Jemu nie musisz, a mi chyba ufasz słodka.
            Zeke odwiązał mi bandamkę, jego głos poznałabym na końcu świata.
-Zeke`uś! –Wykrzyknęłam.
Przytuliłam się mocno do chłopaka.
-Spokojnie mała, wrzuć na luz.
-Kogo to pomysł? –Zapytałam, odrywając się od bruneta.
-Alex wpadł na to.
-Kochany braciszek!
            Po radosnych powitaniach poszliśmy do domu Rafy, w którym miała być cała imprezka.
-Zapraszaliście kogoś jeszcze? –Zapytałam.
-Nie, będziemy tylko naszą paczką –odpowiedział Ash.
-A Sara?
-Powiedziała, że wpadnie po północy, bo musi siedzieć z mamą.
Uśmiechnęłam się do przyjaciół.
-To czas na dekorowanie! –Wykrzyknął Alex.
Każdy z nas miał coś do roboty. Ash i Rafael wieszali balony i serpentyny. Alex przygotowywał alkohol i kieliszki, a ja z Zeke`em robiliśmy przekąski. Tak, wsypywanie chipsów i innych takich to robienie przekąsek.
            Gdy wszystko było gotowe zaczęliśmy zabawę. Tańczyliśmy, piliśmy, bawiliśmy się i po prostu cieszyliśmy razem. O północy wypiliśmy szampana, a później przyszła Sara, natomiast zabawa dalej się kręciła. Był to mój najlepszy Sylwester. Spędzony z ludźmi, który byli, są i będą dla mnie wszystkim.







2 komentarze:

  1. Z przyjemnością Cię informuje, że Twoje zgłoszenie zostało pozytywnie rozpatrzone i dodane do Katalogu blogów Słodkiego Flirtu.
    Życzę Ci dużo weny i wolnego czasu na napisanie nowych rozdziałów, które będziesz mogła u nas zgłaszać ;)

    OdpowiedzUsuń